Posty

1. LÓD

Od samego rana, Andrea Holtmann już była na nogach. Dotarłszy na bosaka, do drugiego pomieszczenia, odsłoniła z subtelnością zakurzoną firankę w kuchennym oknie. Ujrzała zaraz budzące się do życia Soczi - ranek pełen bieli. Mróz ze śniegiem nie rozpieszczał drzew wokół centrum i na jego terenie. Puszyste, białe obłoki frunęły prosto z nieba na Rosyjską ziemie. Jej ospały przyćmiony wzrok nie zlokalizował ani śladu żywej istoty, pomijając wzbijające się w niebo wrony. Patrzyła tak na ten widok przez chwilę, po czym wypadła jej zasłona z rąk. Następnie przykucnęła na dużym brązowym fotelu, żeby za moment ogrzać swoje szczupłe dłonie, zamykając w nich płomień pochodzący z zapalniczki. Później doszły powszednie poranne czynności. Najpierw "pożywny" posiłek. To co miała w zwyczaju spożywać na śniadanie: dwa papierosy marki Marlboro Gold Light, kawa oraz aspiryna czy po prostu coś przeciwbólowego. -Hej, Andrea. - wkroczyła za chwilę do środka Irina Aristowa. - gotowa? - Andr

ALE JAZDA

Jesteś lodem pod moją łyżwą Andrea siedziała na twardej ławce, przez którą bolał ją już tyłek, ściskała na swoich dresowych spodniach dłonie, wzrok miała wbity gdzieś w ziemie, a stukotem butów nerwowo wybijała jakiś niezidentyfikowany nikomu rytm - bez ustanku. Na czoło opadał jej niedbale kosmyk blond włosów, który musiał widocznie jakoś wydostać się z węzła, który ujmował jej włosy w koński ogon.  -Dwa miesiące.  -Słucham? - spytała, nie dowierzając.  Mężczyzna podniósł na nią wzrok spod okularów i głosem pełnym dumy i jadu, powiedział: -Dwa miesiące zawieszenia. -Ale... -Dziękuję, sprawę uważam za zamkniętą. - sędzia wstał i udał się do wyjścia. Sala była pusta, bo odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Andrea pełna złości popchnęła drzwi prowadzące na zewnątrz i objęła się ramionami. Za nią wyszła ze spokojną miną - Antonia Baumgarten. -No, co nic nie powiesz? - spytała Andrea. - skurwysyn doskonale wie, że za kilka dni zaczynają się Zimowe Igrzyska Olimpijsk

TRAILER

Niedługo powinien pojawić się prolog "ALE JAZDA" bądźcie cierpliwi! :) //B